Polowałem na ogromnej polanie. Zaczaiłem się w krzakach na jedną sarnę. Czekał. W końcu była świetna okazja, ale jakaś młoda wilczyca wbiegła na sam środek polany, upolowała jednego jelenia, a reszta uciekła. Wyszedłem zza krzaków i rzuciłem rozgniewany:
-Co ty tu młoda robisz? - zawarczałem ze złością.
Nawet nie odpowiadała tylko spojrzała na mnie ze zdziwieniem i zaczęła jeść.
-Skąd jesteś?
-Jestem z Domu Szczeniaka
-Pfff To czemu nie jesteś na zajęciach?
-Bo nie muszę
-Aleś ty dziecinna
Złapałem ją za łapę i zaprowadziłem do Pani Kelen, opiekunki Domu Szczeniaczka.
-Niech pani lepiej jej pilnuje
-Dobrze
Oczami Shiry
Pani Kelen zabrała ją do osobnego pokoju i zaczęła prawić morały:
-Jak ty się zachowujesz? Dlaczego tam poszłaś?
-Niech pani się uspokoi, przeciez nic się nie stało
-Nic? Jak to ni? Przecież upokorzyłaś nasz dom przed samym Alfą!
-T-to był nasz Alfa?
-Tak, Alfa kraju nawet! A ty tak się zachowujesz!
-Muszę iść go przeprosić...
-Nie pozwolę ci tam iść po takim zachowaniu!
ale nawet nie dokończyła, bo Shira wyskoczyła i pobiegła do jaskini Shadowa.
Już normalnie
Siedziałem u siebie w jaskini. Rozmyślałem jak zawsze. Nagle usłyszałem kroki. U wejścia do mojej jaskini ukazała się ta młoda wilczyca.
-Przepraszam, za moje zachowanie... panie Alfo
-Masz tupet skoro po czymś takim przychodzisz przepraszać - zaśmiałem się krótko
-T-tak, ale naprawdę niech pan mi wybaczy...
-Jak się nazywasz młoda?
-Shira
-Więc Shira, od teraz mów do mnie Shadow. Usiądź, zaraz wrócę
Pobiegłem do pani Kelen i powiedziałem, że zdecydowałem się zaopiekować Shirą. O teraz ona mieszka ze mną i jest Szczeniakiem Alfa.
PS: Dodaję sobie Shire jako drugiego wilka, którym też będę pisał opowiadanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz