-Podoba się nawet bardzo, a poszło nam świetnie-powiedziała Gaja
Ja nie mogłem się powstrzymać aby powiedzieć
-Możemy ruszać dalej?
I wtedy ruszyliśmy, ledwo wyszliśmy za 1 wrota ja już miałem ten aparat
do oddychania pod wodą. Płyneliśmy długo. Jak byliśmy na brzegu smoki
zachowywały się tak jakby nas rok nie widziały. Wkońcu dały na siebie
wsiąść. Zobaczyłem że Saphira leci równo z Sarko i się nie denerwuje.
Lecieliśmy nad ciemnym lasem i nagle smoki spadły. Byliśmy bardzo
poobijani, a smoki nie mogły latać. Wtedy Shadow powiedział
-Jesteśmy już blisko
<Shadow?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz