niedziela, 22 grudnia 2013

Od Shadowa CD Gaja

Teraz z nami leciał również Sarko. Co było najgorsze nie przewidziałem, że Saphira będzie tak reagować. Kiedy tylko leciał na równi z nią i z Koną, Saphira jakoś niespokojnie leciała, w końcu Mack to zayważył.
-Co jest z Saphirą?
-Ona nie lubi towarzystwa samców
-Hę?
-Po prostu się stresuje! Zleć niżej mała
Saphira zniżyła lot i był już spokojna. Lecieliśmy dalej. Nagle wpadliśmy w jakąś burzę.
-Shadow! Co tu się dziele?! Czemu nie lecimy na około?!
-Po prostu wleć w tamtą chmurę
Skierowaliśmy się w stronę chmury. Po chwili przelecieliśmy przez nią. Było tak bardzo ładnie, że Gaja chciała trochę podziwiać widoki, ale nie było czasu. Z Saphira daliśmy nura w dolną chmurę. Reszta zrobiła to samo. Lecieliśmy z wielką prędkością. Wszystko w okół zaczęło wirować. Teleportowaliśmy się do Piekła.
-Jesteśmy, Sarah! - zawołałem i rozniosło się głębokie echo
Nagle z lawy wyłoniła się bogini lawy. I oczywiście tylko ja ją widziałem, a ta dwójka tylko słyszała głos z jakiegoś czerwonego światła.

<Gaja?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz