Przyleciała Gaja z Sarko.
-Mam zioła!
-Już nie potrzebuję! - krzyknął z uśmiechem Mack
Nastała chwila ciszy.
-A to drań! - warknąłem przez zęby
-Ale o co chodzi? - spytała Gaja
-O ten tramwaj co nie chodzi...
Zakręciła oczami. Dalej nic nie mówiliśmy. Aż w końcu dotarliśmy na miejsce.
-Co to za miejsce? - spytali
-To jest wejście do Podziemnego Miasta, tego, w którym byłem
Stanęliśmy przed wielką bramą. Wrota otworzyły się przed nami.
-Jak się boicie to możecie zaczekać na zewnątrz - zaśmiałem się wrednie
Wskoczyłem do środka, a ta dwójka za mną. Smoki się nie zmieściły, więc zostały na zewnątrz. Gaja i Mack od razu poczuli mroczną energię. Nagle ni stąd i zowąd pojawił się przed nami diabeł.
-Jesteś bezczelny skoro ponownie się tu zjawiasz - powiedział do mnie z miną mówiącą ,,Nikt cię tu nie zapraszał"
-Potrzebuję twojego rogu
-Naprawdę? Zatem walczmy!
<Gaja?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz