Rozmawiałam z Reją, gdy nagle niebo zasłoniły chmury. Pojawiły się
błyskawice. Reja nagle zemdlała. Sarko, Kosmos i Brolly też byli nie
przytomni. Brolliego zostawiłam w jaskini, a Reje zaniosłam do reszty
watahy. Okazało się że wszyscy byli nie przytomni. Ucieszyłam się jak
zobaczyłam Shadowa, bo nie jestem jedyna. Shadow się na mnie spojżał
jakbym to ja wszystkich zabiła, a potem powiedział
-Co im się stało?
-Niewiem, wszyscy są nie przytomni
-Zanieśmy ich do mojej jaskini!
-Poważnie?!
-Nie, dla żartów
-Ha ha ha
Zanieśliśmy wszystkich do jaskini Shadowa.
-O co chodzi
-To sprawka bogów
-Skąt to wiesz?
-Z kilometra czuć że w tym maczała łapy Layla
-Szkoda że Mack jest nie przytomny, jego Layla lubi
Wtedy Shadow szybko spojżał w górę, ja też to zrobiłam. Zobaczyliśmy że
Rajskie Miasto zniża się do szczyłu Rajskich Gór. Shadow zaczął biec,
ale go zatrzymałam
-Gdzie idziesz?
-Na północ po Relikt Bogów
-Do czego ci on
-Dzięki niemu będę miał wielką moc i pójdę do krainy Bogów
-To szalone
-I o to chodzi
-Brzmi ciekawie idę z tobą
-To zbyt niebezpieczne
-I o to chodzi
Wtedy się na mnie spojżał złośliwie.
-Tylko się nie zgub
-Tak jasne-powiedziałam sarkastycznie
Pobiegliśmy przed siebie. Dotarliśmy do Złowieszczego Lasu. Tylko
zrobiliśmy krok wszystko się na nas żuciło. Ale my się tym nie
przejmowaliśmy. Mieliśmy z tego zabawę. Robiliśmy konkursy kto więcej
ich zniszczy.
<Shadow?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz