-Jesteśmy na miejscu - powiedziałem
-Ale co to za miejsce?
-Moje ulubione - powiedziałem radośnie i uśmiechnąłem się podejrzliwie
Byliśmy w ogromnym lesie.
-Biegniemy! - zawołałem
Ja biegłem na czele, za mną Sarko i Kona, później Gaja i Mack, a na samym końcu Saphira.
-Stać! - rzuciłem nagle. Wszyscy się zatrzymali
-Co jest Shadow?
-Kope lat Shadi - powiedziała wadera, która wyszła z krzaków, po chwili cała jej armie zrobiła to samo
-Nie nazywaj mnie Shadi... - powiedziałem z brwią uniesioną do góry. To dlatego że miałem ochotę ją walnąć
-Nie dramatyzuj tak, Shadi, co cię tu sprowadza?
-Turniej Czterech Żywiołów
-Chcecie w nim wystartować?
-Tak
-A gdzie czwarty uczestnik?
-Liczyłem, że nam pomożesz, Iris
-Hyh, jak zawsze pewny siebie, chodźcie za mną, wybierzecie sobie kandydata
Zaprowadziła nas to grupki wilków walczących między sobą.
<Gaja?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz