Po tygodniu głosowań od razu z rana pobiegłem do Veronicy. Ona już na mnie czeała przd swoją jaskinią.
-Hey Shadow! Jak tam?
-Znasz już werdykt?
-Nie...?ie!
-Klan Kryształu powstanie
-Naprawdę?! Extra!
-Reszta już wie. To teraz musisz mi pomóc w lokacji, głównych zajęć i takich tam.
-Ok, chodźmy
Pobiegliśmy szukać odpowiedniego miejsca. Znaleźliśmy piękną podwodną jaskinie, w której było jeziorko i wszędzie było porozsiewane kryształy. Veronica bez namysłu wybrała to miejsce.
-Ok, teraz wymyśl zadanie
-To może... Będziemy bardziej techniczną częścią watahy. Coś jak Klan Światła, ale nie do końca
-Jak chcesz...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz