środa, 4 grudnia 2013

Od Macka: Verto

Jak codzień szukałem obiadu z Killerem. Dzięki swojemu stanowisku idealnie się kamufluje. Killer coś usłyszał i zniknął mi z oczu. W tym samym momęcie coś szczekało, podszedłem do tego i zobaczyłem szczeniaka jedzącego resztki jakie zostawiły inne wilki z watahy
-Co ty tu robisz sam i jak się nazywasz? Po moim pytaniu trochę się wystraszył ale odpowiedział
-Nazywam się Verto moja mama umarła!!
-Choć ze mną
Na te słowa ucieszył się, ale gdy tylko Killer wrucił Verto się mocno wystraszył , ale po sekundzie zrozumiał że on nic mu nie zrobi. Podszedł do niego ale Killer odwrucił się i odszedł do jaskini. Ja poszedłem do alfy żeby ocenił co z nim zrobić, ale nie mogłem go znaleść. Jak wracałem mijałem się z Derkiem:
-Derek czekaj!!-krzyknołem-znalazłem szczeniakiem, co z nim zrobić
-Niewiem, może przygarnij
I wtedy poszedł. Pomysł Derka nie był taki zły tylko jak to powiedzieć Killerowi. Jak wszedłem do jaskini Killer już na mnie czekał
-Killer co byś powiedział na to że Verto sięteraz będzie z nami mieszkał?
On tylko mruknął ponuro i odszedł do dalszej części jaskini, to zachowanie zdziwiło Verto
-Co mu jest, on wogóle umie mówić ?
-Tak umie ale ciężko się z nim dogadać
-A ja się on nazywa?
-Killer
-A ty ?
-Jestem Mack
-Fajne imię
-Dzięki ale ty mi mów tato
-Dobrze tato
I od tego czasu on mnie traktował jak ojca a ja jego jak syna, Killer wkońcu zaakceptował Verto a nawet go polubił

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz