-..kocham cię - usyszaam z ust Brolliego
Uniosłam wyżej łeb, aby go widzieć. Patrzył na mnie z troską i nadzieją. Nic nie odpowiadałam tyko zbliży się do niego i wtuliłam. Jak widać ulżyło mu. Wtedy też nabrałam odwagi.
-Brolly, chcesz iść ze mną na bal?
Ponownie podniosłam głowę i na niego spojrzałam.
<Brolly?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz