Kosmos dziwnie się zachowywał, wyraźnie
się czegoś bał ale starał się to ukryć. Cały czas nie zapominał o
czujności, wystraszył się nawet wiewiórki która chrupała orzecha. W końcu
zaczęło mnie to denerwować :
-O co ci chodzi!-krzyknęłam bo nie mogłam już tego znieść
-O nic -odpowiedział smutnie opuszczając głowę
Po jakimś czasie zobaczyłam że on rozmawia z tą starszą waderą która mnie kiedyś zaczepiła. Podchodzę do nich i aż mnie korci żeby wrzasnąć :
-Co tu się dzieje
Kosmos wtedy się na mnie dziwnie popatrzył a ta starsza wadera uśmiechnęła się i pokiwała głową a potem zniknęła. Do Kosmosa miałam miliony pytań.
-O co ci chodzi!-krzyknęłam bo nie mogłam już tego znieść
-O nic -odpowiedział smutnie opuszczając głowę
Po jakimś czasie zobaczyłam że on rozmawia z tą starszą waderą która mnie kiedyś zaczepiła. Podchodzę do nich i aż mnie korci żeby wrzasnąć :
-Co tu się dzieje
Kosmos wtedy się na mnie dziwnie popatrzył a ta starsza wadera uśmiechnęła się i pokiwała głową a potem zniknęła. Do Kosmosa miałam miliony pytań.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz