sobota, 30 listopada 2013

Od Dereka: Przepraszam

Przepraszam że nie odpisywałem ale miałem kłopoty.... No więc ja mogę napisać opowiadanie na temat ślubu jeżeli ty nie chcesz pisać.....

środa, 27 listopada 2013

Od Veroniki : Dziwnie

No  dosyć dziwnie Shadowa coś ostatnio nie ma pisałam już 2 opowiadania a jako alfa ciągle ich nie zatwierdził  mam  3 albo  przesłałam mu przez wilczą pocztę pracę na konkurs  ale nie mam wyprawki ani zatwierdzenia  pracy w galerii wilczej. Dziwne a może ma jakieś  kłopoty  dowiemy się w końcu..... jak tylko da znak życia!

Do Dereka

Spoxi  możemy mieć ślub kto pisze opo ?  Ty ? Czy ja ? A i możemy mieć

wtorek, 26 listopada 2013

Od Reji: Strach


Kosmos dziwnie się zachowywał, wyraźnie się czegoś bał ale starał się to ukryć. Cały czas nie zapominał o czujności, wystraszył się nawet wiewiórki która chrupała orzecha. W końcu zaczęło mnie to denerwować :
-O co ci chodzi!-krzyknęłam bo nie mogłam już tego znieść
-O nic -odpowiedział smutnie opuszczając głowę
Po jakimś czasie zobaczyłam że on rozmawia z tą starszą waderą która mnie kiedyś zaczepiła. Podchodzę do nich i aż mnie korci żeby wrzasnąć :
-Co tu się dzieje
Kosmos wtedy się na mnie dziwnie popatrzył a ta starsza wadera uśmiechnęła się i pokiwała głową a potem zniknęła. Do Kosmosa miałam miliony pytań.

Od Dereka: Veronica

Przepraszam że nie odpisywałem ale miałem kłopoty  i nie mogłem a co do ślubu powinni być super a czy będziemy mieć szczeniaczki???

Od Veroniki : Naprawde nie wiem

Nie wiem czy  Derek mnie lubi bo siedzi cicho ostatnimi czasy może zawadziło mu to że trochę zmieniłam klan ? Albo wygląd ? Albo  no nie wiem obraził się za ten 'Klan Kryształu' czy klan ciemności zakzuje mu gadania ze   Światłem  Bellatrix znowu z kolegą a ja siedze i rozmyślam co się stało   zemdlał czy co ? No bo  jakoś tak dziwnie i jak się zapytałam  się przez pocztę wilczą czy będziemy z ślubem czy bez 3 dzień bez odpowiedzi... A może mnie już nie lubi no i  nie chce mi tego mówić

Mój banner

Oto mój banner fajny ? Praca nr.2 do konkursu  zapraszam też innych do robienia bannerów. Tylko robi się białe tło bo poddałam obróbce   musiałam dodać przecież  adres strony i napis więc sorki ale tak się zapisało nie mogłam  usunąć tła bo tu nie ma takiej opcji

niedziela, 24 listopada 2013

Dziękujemy Mellody!

Za prace konkursową! Oto i ona!
Image and video hosting by TinyPic 
Teraz czekam na kolejne dwie prace, wtedy rozstrzygnę konkurs! Za udział Mellody dostaje 1 000s!

Od Veroniki ; Bellatrix i jej nowy partner

Dziwnie się ostatnio zachowywała  biegała w te i we w te zaczęła  mi latać nad wodospadem. Gdy zobaczyłam ze próbuje wyjść z jaskini i nie zwraca uwagi na świeże mięso które dla niej przyniosłam wiedziałam ze coś musi być nie tak.  Wybiegłam za nią . Strasznie  się gołomotała między drzewami i czasem znikała mi z oczu. Aż w końcu zaprałam się pazurami ziemi i zobaczyłam O CO  chodziło biegała w około  zwierzaczka  tej samej rasy tylko w kolorze czerwonym . I wszyściutko zrozumiałam! Beli się zakochała! Pomyślałam że zostawię je samemu... Nie prędko Beli wróci do mojej jaskini a może wróci z nowym kolegą? ;)

Od Veroniki : Sonda

No zdecydował  się na razie na klan światła najbardziej ze wszystkich do niego pasuję jeśli nie będzie klanu Kryształu zostanę w klanie Światła i przy okazji  dziękujemy serdecznie Mellody za zaproszenie nowego wilka! A tak   dla zwykłej informacji : Sonda jest  po prawej :) Mamy jeszcze około 6 dni do końca głosowania i 6 głosów   zapraszam do głosowania zapytajcie się Shadowa ile można głosować znaczy razy bo jest tylko kilka użytkowników.

sobota, 23 listopada 2013

Nowy wilk!


Delgado, 4 lata, zielarz

Dziękujemy Mellody, która go zaprosiła!

Od Shadowa: Klan

Zdziwiłem się prośbą Veronicy. W końcu, każdy klan odpowiada danemu żywiołowi. Klan Kryształu? Myślałem wciąż próbując odpowiedzieć sobie sam na to pytanie. W końcu zdecydowałem.
-Veronica, skoro jesteś Zastępczynią Samicy Alfa masz prawo decydować co się dzieje w watasze.
-Tak..
-Więc, jako że nie jestem pewny tego pomysłu, postanawiam zapytać oto naszą watahę
-niech będzie! -powiedziała entuzjastycznie i już jej nie było. Ja poszedłem do watahy ogłosiłem nowe głosowanie.

TERAZ POJAWI SIĘ ANKIETA, W KTÓREJ BĘDZIECIE GŁOSOWAĆ CZY TAK, CZY NIE.

Od Veroniki : Klan

Hm.. żaden z klanów nie pasuję do mnie pomyślałam  chciałam zapytać Shadowa czy można by było wprowadzić  drobniutką zmianę chciałabym MIANOWICIE utworzyć  Klan kryształu i nim dowodzić no bo jako zastępca mogę mieć 2 stanowiska  no po to ten klan  bym do czegoś pasowała a ja raczej nie wyglądam jak ciemność  ani cień ani jak nimfa wodna  albo co ani jak powietrzny wilk  .
.




Shadow odpowiesz ? w  opowiadaniu ?

Od Veroniki

No ok trochę zmieniłam wygląd ale to chyba nie przeszkadza ? Emm na razie będziemy bez ślubu decyduj no bo wiesz ja nie wiem :P  Pytam CB o zdanie i spox   nic się nie stało ze nie odpisywałeś a to poprzednie to był w połowie list do ciebie a w połowie opowiadanie

Od Mellody : Nowa wataha, nowy dom, nowa jaskinia, nowy towarzysz

Mój dom zaatakowała obca wataha. Ojciec kazał mi uciekać. Lecz jak kawałek uciekłam zobaczyłam jak alfa z obcej watahy zabija moja matkę i mojego ojca. Uciekłam ze wszystkich sił jak najszybciej mogłam. Podczas ucieczki wpadłam na jakiegoś basiora.
- Przepraszam
- Nic nie szkodzi. Co cię tu przywiodło.
- Ucieczka od obcej i groźnej watahy. Teraz szukam nowego domu.
- Aha. Może dołączysz do mojej watahy?
- Tak. Ale jeżeli jest dobra.
- Oczywiście ,że jest dobra wcale nie atakujemy obcych nam watah.
- W takim razie dołączę.
- Cieszę się . Jestem alfą i mam na imię Shadow. Witaj w Watasze Ognistej Nadziei.
- A ja mam na imię Mellody. Piękna nazwa.
- Dziękuje. Teraz znajdź sobie jaskinię
- Dobrze.
Odeszłam od basiora i zaczęłam szukać jaskini. W końcu znalazłam. Była piękna. Niebieska jaskinia była niebieska. W niej rosły przepiękne niebieskie jabłonie które czasami dawały diamentowe przepysznie słodkie i soczyste diamentowe jabłka. Rosły tam także diamenty zamiast trawy. Postanowiłam tutaj zamieszkać. Zauważyłam, też latającego ptaka. To był lodowy feniks. Zobaczyłam też ,że feniks usiadł na kryształowej półce z książkami. Zobaczyłam książkę o magicznych stworzeniach ,a także jedną o tej jaskini. Więc wzięłam ta książkę i zaczęłam czytać. Nagle zobaczyłam tego ptaka w tej książce. Ten feniks był wyjątkowy. Pisało tam ,że można zdobyć jego uznanie i przyjaźń śpiewając mu swoją ulubiona piosenkę. Pisało także że to ostatni lodowy feniks nie był tylko lodowy lecz tez miał coś w sobie z muzyki. Bardzo chciałam go mieć. Zaśpiewałam mu więc tą piosenkę.


link do piosenki: http://www.youtube.com/watch?v=VNh2dugPSHQ

Towarzysz mnie polubił i się do mnie przywiązał. To była samica. Nazwałam ją Wenus.

Nowa wilczyca!


Mellody, 4 lata, mag

Udanych zaklęć!

piątek, 22 listopada 2013

Od Dereka: Veronica

Przepraszam że nie odpisywałem ale dopiero teraz zobaczyłem ten post spotkajmy się o 20 w mojej jaskini bo wcześniej nie wejdę bo ja siedzę dopiero od tej godziny więc rozumiesz. Wejdziź do mnie o 20.

Od Veroniki : Para

Siedziałam nad  brzegiem wodospadu w mojej jaskini i rozm czy to początek wielkiej miłości czy  normalna miłość czy ze chce mieć ze mną ślub czy co ? Cieszę się że mam chłopaka :) Tylko nie wiem co teraz mam robić... pogadałam z nim a teraz po prostu  czekać na kolejną rozmowę samemu ją zacząć albo wysłać list  nic z tych zdań nie oznacza że go  nie lubię ten który sobie tak ubzdurał jest głupi  napiszę list :

                         Drogi  Dereku ! 
Chciałabym ci powiedzieć że lubię  Cię tak jak ty mnie  sądzę że odpowiedz na mój list na początku nie wierzyłam że ktoś mnie pokocha ale na szczęście ktoś się znalazł i nie , nie wstydzę się co myśleliście że ja jestem tym  wilkiem co  ma w sobie wstydliwość niee...
Jeśli chcesz możesz wpadnąć do mojej  jaskini około  17 : 00  jak chcesz możemy pogadać jeśli masz ochotę odpowiedz szybko
                                                                                                Veronica

czwartek, 21 listopada 2013

Od Shadowa: Nowa para

Derek w związku z Veronicą chciał zamienić ze mną parę słów.W tym celu spotkaliśmy się w Jaskini Alf.
-Co chciałeś? - zacząłem poważnie i niechętnie
-No wiesz...
-Nie nie wiem! Dlatego masz mi powiedzieć! - krzyknąłem niespodziewanie z ironią
-Chodzi o Veronice... - Derek widać że się okropnie wstydził
-I jak mam Ci niby pomóc?
-No...
-Nie wiesz co masz zrobić, dlatego idziesz do Alfy? Tak właśnie jest? -  powiedziałem bardziej unoszonym głosem, ale po chwili znowu się uspokoiłem
-Chciałem Cię prosić o radę - powiedział już amnitnie i zdecydowanie
-To to ja rozumiem - odparłem sarkastycznie
Następne dwie godziny rozmawialiśmy. Kiedy zbierałem się do wyjścia u wejścia do Jaskini Alf stała Veronica.
-...

<Derek? Veronica? Dokończycie?>

Od Dereka do Veronici

Spotkaliśmy się i porozmawialiśmy z Veronicą dużo się o niej dowiedziałem  i od razu się w niej zakochałem a teraz moje marzenie się spełniło Veronica to moja dziewczyna <3 .

Od Veronici do Dereka

Jeśli chodzi o Ciebie Derek to Ok może być  :) Tylko tak dla powiadomienia niestety nie mogę zmienić profilu w Partner nawet jak jestem zastępcom wiec dla informacji piszę to by Minia to Zrobiła

Od Reji: Spotkanie


Pewnego dnia przechodziłam koło jeziora przeznaczenia, zaczepiła mnie jakaś stara wadera. Obeszła wokół mnie i zniknęła. Potem jak poszłam do jaskini ona akurat z niej wychodziła i wtedy się odezwała:
-Jesteś bliżej niż dalej swojego celu
I zniknęła ale już nie wróciła. Zastanawiam się o co jej chodziło. Nie mogę o jej słowach zapomnieć.

poniedziałek, 18 listopada 2013

Od Reji: Las

Byłam głodna długo nie jadłam bo nigdzie nie było zwierzyny. Zapuściłam się w las sama bo Kosmos miał coś do załatwienia. Zobaczyłam sarnę która była dziwnie spokojna. Upolowałam ją bez namysłu i zaczęłam jeść.
Na moje nieszczęście okazało się że byłam w Świętym Lesie, w domu bogów. Bogowie byli wściekli na mnie a dowodem na to była czarna zjawa która wyszła z ciała sarny. Próbowałam ją zabić ale tylko alfa może to uczynić. Więc zaczęłam uciekać ale tylko był jeden problem bo nie wiedziałam gdzie jestem. Nagle wyskoczył Shadow i mnie uratował w ostatniej chwili. Wtedy powiedziałam :
-Dzięki za ratunek
Wtedy się na mnie popatrzył ze wściekłością i powiedział :
-Co ty sobie wyobrażasz?-krzyknął na mnie
Spuściłam uszy i odpowiedziałam :
-Nie wiedziałam że to jest święty las
Wtedy się na mnie dziwnie popatrzył i uśmiechnął się złośliwie. Jak się na sekundę odwróciłam bo coś stukało to Shadow rozpłynął się w powietrzu.

Od Veroniki : Niemy przyajciel

Spacerowałam sobie smętnie przez las  ptaki śpiewały  gdzieniegdzie było słychać warkot ryjów  dzików. Zza krzaka wynurzył się czarny wilk , gdy zobaczył że na niego spoglądam schował się z powrotem. Nie wiedziałam  o co mu chodziło. Podeszłam do krzaka za którym   siedział zapytałam kim jest a on na migi pokazał mi że nie potrafi mówić. Zapytałam dlaczego , cieszyłam  się że chociaż  2 tygodnie chodziłam do szkoły migowego pokazał mi z tego co  zrozumiałam że  jakiś ryś mag  z zupełnie dalekiego i innego plemienia za wygonienie go  przez właśnie tego czarnego wilka rzucił na niego urok niemowy. Nie wiedziałam co go uleczy . Był on całkiem ładny silny wysportowany . Poszłam z nim do lekarzy z naszego plemienia i  nie wiedzieli co go uleczy .Przyniosłam  z jaskini    bransoletkę z Jing -Jang i założyłam mu na łapę. Powiedziałam że to go uleczy miałam 3 takie bransoletki więc oddałam mu jedną. Po chwili  nas jego łapą zaczął kłębić się  niebieski pył  i po  minutce mógł do mnie powiedzieć:
-Och dzięki dzięki  co  ja mam dla ciebię zrobić??!!!
- Nie mam pojęcia... zostaniesz moim przyjacielem ?- zapytałam .
-Mogę zostać nawet bliższym przyjacielem - odpowiedział i puścił do mnie oko.
- No dobrze  - odpowiedziałam a on mi dał  calusa w policzek odbiegł  wołając za sobą ' jeszcze się może  kiedyś spotkamy!'.Moze pomyślałam i się się zaczerwieniłam

Moja wilczyca!



Veronica, 3 lata, Zastępczyni Samicy Alfa

Od Shadowa: Urodziny Luny

Był to 18 września... urodziny Luny... jako Alfa nie mogłem być nieuprzejmy w taki dzień, więc wczesnym popołudniem pobiegłem przed jaskinie Luny. Ona akurat wychodziła na polowanie. Zauważyła mnie od razu.
-Cześć! Po co przyszedłeś? - spytała
-Dziś są twoje urodziny, prawda?
-A nawet jeśli to co Ci do tego?!
-Skoro tak do tego podchodzisz to już nic. - powiedziałem uśmiechając się obojętnie i odwróciłem się. Zacząłem iść z powrotem w stronę mojej jaskini.
-Yyy... Zaczekaj! Co chciałeś? - zatrzymała mnie wiedząc że chciałem dobrze
-Wszystkiego najlepszego, Luno - powiedziałem lekko odwracając się. Ona uśmiechnęła się znacząco i już sobie poszedłem. Przez następne parę godzin tylko trenowałem.

niedziela, 17 listopada 2013

Od Macka: Killer

Killer towarzyszył mojej mamie w wychowaniu mnie i moich braci. Moja mama umarła bo zabił ją lew a moje rodzeństwo umarło z wycieczenia. Pomagał mi ale nie bardzo mu się to podobało. Po roku podróży zobaczyłem na polanie jelenia, Killer chciał go zabić, cieszyłem się bo dawno nie jadłem. Jak Killer chciał skoczył nagle skoczyła Reja i jednym ugryzieniem go zabiła. Myślałem że ona go zje i będę miał dłuższą głodówkę, ale jak nas zobaczyła to powiedziała :
-Podejdźcie dla was też starczy
Jak zjedliśmy spytała:
-Jak się nazywasz?
-Mack
Potem zaprowadziła nas do swojej alfy który przyjął mnie i Killera do watah.

Nowy wilk!

 http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQ1jOWhe_0bpumlvX5hl9CdnW2wWnquHB1EAqDg7XHG8dOSGwx8
Mack, 1 rok, szpieg

Szczęścia w poznawaniu znajomych!

Od Shadowa: Wataha

Urodziłem się w dziczy. Porzucony przez rodzinę. Błąkałem się po świecie. Byłem niezwyciężony. nabierałem doświadczenia, każdy kto ze mną walczył rzadko co wychodził z tego żywy. Wszyscy się mnie bali. Ja wciąż i wciąż włóczyłem się po świecie szukając swojego przeznaczenia. Kiedy miałem 4 lata odnalazłem gniazdo smoków w kanionie. Spotkałem tam Saphirę, moją towarzyszkę. Od tamtego czasu szukaliśmy we dwójkę naszego przeznaczenia. Odnaleźliśmy je, tak to było to... Rajskie Góry... Nasze przeznaczenie. Osiedliliśmy się tam i od tamtego lata próbujemy dostać się do Rajskiego Miasta. To nasze wspólne marzenia.

***

Kiedy miałem 5 lat, do naszych gór zawitała jakby wiedźma.
-Witaj młody wilku, co Cię tutaj przywiodło? - Nic nie odpowiadałem, tylko warknąłem na nią
-Widzę, że nie jesteś skłonny do rozmów - Odparła chichrając się
-Na szczycie tych gór... - zaczęła - ...znajduje się kraina bóstw, Rajskie Miasto...
-Wiem - Powiedziałem wywyższając się
-Pamiętaj! Nigdy wilk sam tam nie dotrze! musisz mieć watahę, aby móc choć trochę się tam zbliżyć! - i wskazała na nasze góry. Odwróciłem się, zęby spojrzeć i po chwili, jej już nie było. rozpłynęła się w powietrzy. Ale mimo to wziąłem sobie jej słowa do serca i tak powstała nasza wataha.

Od Dereka: Jak się tu dostałem

Pewnego razu szedłem z mamą i z siostrą przez las, w moje urodziny, mama powiedziała mi, że będę musiał się wyprowadzić.... Próbowałem pytać po co, jak, i dlaczego, ale mama powiedziała, że jestem już dorosły i muszę się wyprowadzić.... Posłuchałem jej i wyprowadziłem się . Błąkałem się po lesie, aż tu nagle usłyszałem strzał, to byli myśliwi, wskoczyłem w krzaki, żeby się ukryć, przejechali obok mnie.Wyszedłem z krzaków i pobiegłem poszukać jeziora.. Znalazłem, zapolowałem na ofiarę, napiłem się i zasnąłem... Obudziłem się i postanowiłem poszukać watahy, aż w końcu zobaczyłem stado pędzących wilków, więc pobiegłem za nimi.....I tak dobiegłem aż tutaj.

Od Shadowa: Saphira

Kiedy wędrowałem przez świat, natrafiłem na gniazdo smoków. Na początku lekko się przeraziłem, ale po chwili strach minął. To dzięki pewnej smoczycy. Siedziała na samym szczecie gór. Piękna, potężna i patrzyła na mnie. była inna od innych Smoków Żywiołów. To przez, to że też jest Towarzyszem Natury. Nie potrzebowałem słów. Od razu wiedziałem, że bez niej nie będę mógł żyć. Jak widać ona czuła to samo. Zaczęła powoli, ale efektywnie schodzić z kamieni. Inne smoki odstąpiły jej drogi. Wciąż stałem nie mogąc się napatrzyć. Zatrzymała się przede mną. Zrobiłem już odważną i pewna siebie minę. Spojrzałem jej w oczy i ukłoniłem się. Ona na to odpowiedziała również ukłonem. Oboje uśmiechnęliśmy się. To był początek naszej przyjaźni i podróży.

Od Dereka: Justin

Szedłem sobie lasem, aż tu nagle usłyszałem szelest, odwróciłem się, nikogo nie było, szedłem, więc dalej... W końcu znowu to usłyszałem i bez namysłu wskoczyłem w krzaki, bo stamtąd dobiegał ten głos i zobaczyłem małego liska ... Zapytałem go jak ma na imię, ile ma lat, itd. Powiedział mi, że ma 4 miesiące i nazywa się Justin... Został moim przyjacielem, a potem dołączyłem do tej watahy.

Od Reji: Pegaz

Jak byłam mała moja mama zginęła z rąk myśliwych. Ja i moje rodzeństwo się rozdzieliliśmy, bo jakiś wilk się na nas rzucił i nie wiem czy przeżyli. W końcu dotarłam na pustynię. Było strasznie gorąco, z pragnienia straciłam przytomność. Obudziłam się w powietrzu na grzbiecie pięknego pegaza. Jak wylądował w ciemnej jaskini powiedział:
-Jak taki szczeniak zapuścił się w rejony pustyni
-Zabili mi mamę
-Ale kto?
-Myśliwi
Wtedy się na mnie popatrzył ze smutkiem i powiedział
-Moi rodzice też zginęli z rąk myśliwych
Zaczął się mną opiekować. Przez całe życie był przy mnie, pomagał mi, a ja jemu. Jest moim najlepszym przyjacielem i przybranym ojcem.

Pierwsza wilczyca!

http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcR76NSoCiOaZrlTa4JG-GuqGDOmSNzKRpm_j5-N6QeNCIKl-Rzl
Reja, 3 lata, Wojowniczka

Wygranych bitew!

Nasze wilki

Możecie od teraz wysyłać formularze zapraszam was wszystkich to  użytkowania możecie powiedzieć o tym innym i przede wszystkim pamiętajcie że tu nikt nie jest narażony na włamanie do konta :) :D Zanim   będziecie tu mieli wilka przeczytajcie regulamin i dobrze zapoznajcie się ze stroną. Jeśli już jesteście użytkownikami nie krępujcie się czytać  newsów!
                                                                                 Autor : Emilka